Geraint Thomas: Rozbiłem się w moich dwóch głównych celach, ale nie miałem złego roku

Geraint Thomasmówił o rozczarowaniu związanym z wypadnięciem z rywalizacji w obu turniejachTour de FranceiIgrzyska Olimpijskie w Tokiodrodze, ale obiecałem, że dam jej „jeszcze jeden impuls” przed środową jazdą na czas.

Thomas wypadł z wyścigu szosowego mężczyzn w weekend po tym, jak jego kolega z drużyny Tao Geoghegan Hart uderzył w pokład, pozostawiając Walijczyka bez dokąd się udać. Były zwycięzca Touru uderzył w pokład na 3. etapie tegorocznego wyścigu i zwichnął ramię i chociaż był w stanie kontynuować wyścig, nigdy nie brał udziału w bitwie w GC i pokuśtykał do Paryża jako domator kolegi z drużyny Richarda Carapaza.

Sezon Walijczyka obiecał wiele, łącznie ze zwycięstwem w Tour de Romandie oraz miejscem na scenie i podium w Criterium du Dauphine, ale wypadki miały ogromny wpływ na jego największe cele w tym roku.

„Jechaliśmy szybkim odcinkiem drogi, na środku było trochę metalu i Tao [Geoghegan Hart] uderzył w to miejsce i stracił przednie koło, a ja byłem bezpośrednio za nim” – powiedział Thomas o swoim upadku w sobotnim wyścigu rasę mężczyzn, która doprowadziła do jego porzucenia.

„Mogłem spróbować wylądować na nim, to zamortyzowałoby mój cios. Ale tak, obaj byliśmy na pokładzie i naprawdę niefortunnie – to był po prostu dziwny wypadek” – powiedział Eurosportowi.

 

„Wiedziałem, że nie jestem zły, jakbym coś zepsuł, ale kiedy przy takiej prędkości uderzasz w podłogę, nigdy nie jest miło. Trochę się puknąłem, to zwykła awaria, ale jestem po prostu rozczarowujący. Po trasie i wszystkim, chciałem tu przyjechać, zmienić scenę i wraz z zespołem GB byłem naprawdę zmotywowany, aby spróbować coś z tego wyciągnąć.

Thomas wskazał na swoje inne wyniki, które obejmowały również trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Volta a Catalunya, aby dowiedzieć się, dlaczego jego kampania w 2021 r. nie zakończyła się katastrofą.

 

„To nie tak, że miałem zły sezon. Wygrałem dwa wyścigi, kilka razy stanąłem na podium. Ale dwa główne cele to te, o których marzysz i to właśnie przy nich wylądowałem na parkiecie, więc jest to trudne, ale jest częścią tego sportu. Podobnie jak w życiu, nie zawsze dostajesz to, na co zasługujesz. Musisz po prostu dalej próbować.”

W środę Thomas i Geohegan będą ścigać się w jeździe indywidualnej na czas mężczyzn. Zakładając, że Thomas doszedł do siebie po upadku w wyścigu szosowym, powinien mieć szansę na walkę o medal. Trudna trasa mu odpowiada, ale zmierzy się z takimi zawodnikami jak Filippo Ganna (Włochy), Rohan Dennis (Australia) i belgijska para Wout van Aert i Remco Evenepoel.

 

„Ten rok był] trudny psychicznie, ale w środę mam jeszcze jedną szansę w TT [jazda na czas], więc teraz odpocznę i mam nadzieję, że coś z tego wyciągnę” – powiedział Thomas. „Jeszcze jedno pchnięcie i przynajmniej pozostań na rowerze”.


Czas publikacji: 28 lipca 2021 r